piątek, 24 lipca 2015

Informacja

Uwaga!

Związku z tym, że w poniedziałek wyjeżdżam na dwa tygodnie
potem wracam na dwa dni 
znowu wyjeżdżam do końca tygodnia
rozdziały pojawią się od
17 sierpnia
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, 
że tak długo będziecie musieli czekać
Będę sobie pisała w zeszycie,
bo gdy wrócę do domu,
będę od razu wstawiać
mam nadzieję, że mój plan się powiedzie
i
rozdziały będę pojawiały się codziennie
KOCHAM WAS NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE


czwartek, 23 lipca 2015

Rozdział 3

Dojechaliśmy pod dom Louis'ego. Liam otworzył mi drzwi. Uśmiechnęłam się
-Dziękuję
-Proszę Słońce-cmoknął w moją stronę. Wywróciłam oczami. Weszliśmy do środka. Perrie i jakaś dziewczyna siedziały przy stole. Louis z Zayn'em robili drinki
-Hej Liam-powiedziała brunetka-Hej jestem Eleanor
-Ro. Miło Cię poznać
-Ciebie również-uśmiechnęłyśmy się do siebie. Usiadłam na kolanach Perrie
-O jezu. Masz tyle wolnego miejsca a siadasz na mnie
-Uwielbiam twoje kolana-pocałowałam ją w policzek-Kocham Cię Słońce
-Ja Ciebie też kocham-Perrie przytuliła się do mnie-To co jak teraz nie masz gdzie mieszkać to pewnie będę miała Cię na głowie
-Inaczej być nie może. I jeszcze będę z Tobą w łóżku spać
-Spoko akurat dobrze się z Tobą śpi
-Ze mną wszystko się dobrze robi
-Jesteś bardzo skromna
-Wiem i za to mnie kochasz
-Inaczej się nie da
-Ej mogę wam zadać osobiste pytanie??-spytał Zayn
-Jak musisz-odpowiedziała mu Perrie
-Czy wy jesteście razem?? Bo tak wygląda jakbyście były lesbijkami
-A nawet jeśli to przeszkadza Ci to??-spytałam
-Nie. To cholernie podniecające
-Czy każdy facet myśli o seksie??
-Tak. Szczególnie oni-Eleanor wskazała na chłopaków
-Jakoś w łóżku nie narzekasz kochanie-Louis pocałował swoją dziewczynę w czoło
-Skąd wiesz, że nie udaje orgazmu
-Nie, bo jestem za dobry
-Raczej cwany
-Wybacz stary ale w łóżku to ja jestem lepszy-powiedział pewny siebie Zayn
-Ciekawe. Jednak to ja jestem najlepszy w łóżku. To mnie dziewczyny błagają o więcej. Jak chcecie to możemy zapytać się Veroniki
-Kim jest Veronika??-spytała Eleanor
-Veronika jest naszą byłą kochanką. Spaliśmy z nią razem-zaczął opowiadać Zayn
-Orgia
-Słońce orgia jeszcze bardziej podnieca mężczyzn. A z tego co mi wiadomo to dziewczyny jej jeszcze bardziej pragną-Liam skomentował mój komentarz
-No dobra wróćmy do tematu Veroniki. Najpierw zaczął sypiać z nią Liam, później ja, dopiero Louis aż w końcu wszyscy razem. I to w cale nie jest głupi pomysł żeby zadzwonić to Veroniki i spytać się, który najlepiej doprowadził ją do orgazmu
-Serio będzie dzwonić do byłej kochanki i pytać się, który z was jest najlepszy w łóżku. Może będziecie przekonywać siebie nawzajem, który z was ma większego
-Ja z was ma największego-krzyknął Zayn
-Chciałbyś. Ja mam większego-odpowiedział mu Louis
-Możecie zapomnieć. Ja mam największego-Liam podniósł dumnie głowę
-Spytajcie Veroniki-powiedziała z ironią Perrie
-Eleanor jaki masz rozmiar stanika, bo jaki ma Perrie ma to wiem-spojrzały na mnie jak na wariatki-No co nie będziemy gorsze-Zaczęły się śmiać, ja po chwili też dołączyłam
-Czy wy się z nas nabijecie??-spytał Louis
-My??!! Nie. Nawet nie śmiałybyśmy-Eleanor cmoknęła w jego stronę
-A Ty jaki masz rozmiar stanika??-spytał mnie Liam
-85C czasami 90C
-Czy my możemy zmienić temat-powiedziała zrezygnowana Eleanor
-Jasne kochanie
-Czy ja doczekam się w końcu jakiegoś drinka
-Już, już-powiedział Zayn-Robie najlepsze drinki na świecie
-Jesteś strasznie pewny
-Dziękuję
-Perrie kochanie pijemy za to co zawsze
-Za to, że każdy facet może być nasz, ale nie będziemy tracić czasu na palantów
-Tak jest-wypiłyśmy całą zawartość naszych szklanek
-Dzięki słońce-powiedział Liam
-Ale proszę Kotku
-Uuuu...Czuje romans w powietrzu-powiedział Louis
-A ja seks na jedną może dwie noce
-Zayn chciałam Cię poinformować, że Ro ma strasznie ciętą rękę, więc radzę uważać ze słowami
-Aż taka straszna jesteś. Jakoś nie wierze
-A chce się przekonać
-Nie dzięki
-Wymiękasz
-Nie. Po prostu nie biję dziewczyn i boję się, że zrobię Ci krzywdę
-Zabawne
-Nie boisz się mnie
-Nie. Ja się boje tylko
-Śmierci-przerwał mi Louis
-Nie. Ja uważam, że jeśli mamy umrzeć to i tak to się stanie. Nie ważne czy to będzie jutro czy za czterdzieści lat. Nie interesuje mnie jak, gdzie, kiedy, w jaki sposób. Jak mam umrzeć to umrę. Od chwili narodzin powinniśmy się bać, ale nie śmierci *
-Mądre słowa. Skąd tak dużo wiesz jak na swój wiek
-Może zrywałam się ze szkoły, ale to książki dały mi wiedzę. A życie nauczyło mnie, że to ja sama jestem czystą książką a moje decyzje są piórem. I w książkach widzimy to czego nie dostrzegamy w sobie. Mieszkając w tym piekle dużo czytałam
-Przepraszam, że pytam ale co miałaś na myśli mówiąc "piekło'-zapytała niepewnie Eleanor
-Dom dziecka. Moi rodzice umarli jak miałam 5 lat
-Przykro mi
-Nie potrzebnie. Przezwyciężyłam ból i wściekłość nim całkowicie mnie pochłoną. Los wielokrotnie nas doświadcza. Każdy z nas nosi na sobie blizny. Jednak od nas zależy czy będą nas oszpecać czy uszlachetniać. Są rzeczy na które nie mamy wpływu. Czasem musimy przyjąć wszystko takie jakie jest i po prostu iść dalej. Początkowo będziemy kuleć, potykając się o własne nogi. Z czasem przypomnimy sobie jak to jest biegać**-wszyscy patrzyli na mnie z zaciekawieniem. Książki dały mi dużo. Dzięki nim zrozumiałam, że warto czasem poddać się bólowi niż z nim walczyć
-Jesteś bardzo uparta -powiedział Louis
-Dziękuję
-Twoja mądrość jest cholernie podniecająca
-Cholera Liam. Czy Ty każdą poważną chwilę musisz skomentować czymś związanym z seksem-El krzyknęła na niego





*Cytat z książki Dean Koontz "Twoje serce należy do mnie"
**Cytat z ksiązki Ewa Seno "Ścieżka ocalenia"

Hej Kochani!!
Przepraszam, że taki krótki, ale jakoś nie miałam weny
Mam nadzieję, że mi wybaczycie
Proszę komentujcie
Kocham Was <3

niedziela, 12 lipca 2015

Rozdział 2

-Musiałaś mnie z kimś pomylić-ta dziewczyna nie może mówić prawdy. Niby moja mama była w ciąży, ale pani Maberly powiedziała, że poroniła. Dlaczego miałyby mnie okłamać. Ze szpitala wychodzi pani Maberly i pan Booth
-Nie prawda. Moim rodzice nazywali się Rozalia Vega i Jack Vega-dziewczynka była bardzo uparta
-Ro twoi rodzice się tak nazywali-powiedziała Perrie
-Przecież kurwa wiem. Czy ma pani mi coś do powiedzenia
-Rose uspokój się. Porozmawiamy o tym w domu
-To nie jest dom. To jest jakieś jebane piekło, w którym żyłam od 11 lat odcięta o wszystkiego. Gdyby nie Perrie to dawno byłabym martwa. Ona była, jest i mam nadzieję, że będzie jedyną szczerą osobą w stosunku do mnie. Więc grzecznie proszę, do kurwy nędzy niech mi pani powie całą prawdę tu i teraz
-Dobrze. Twoja mama tuż przez śmiercią urodziła Olivia'e. Wiedziała już z twoim tatą, że grozi im niebezpieczeństwo, więc oddali ją mieli oddać Ciebie ale nie zdążyli. Przyrodni rodzice Olivia'i szukali Cię i gdy już Cię znaleźli to chcą Cię adoptować
-I szukali mnie kurwa przez 11 lat
-Nie, byli u mnie, dwa miesiące po tym jak do nas trafiłaś, ale powiedziałam im, że Ciebie u nas nie ma
-Że, kurwa co??
-Pan Booth powiedział, że to za wcześnie dla Ciebie
-Wiedziałam, że jesteś sukinsynem, ale nie wiedziałam, że aż takim.  Dlaczego ja?? Czym zawiniła?? Co źle zrobiła??
-Ty nic, ale twoja matka tak. Wybrała twojego ojca zamiast mnie
-Dlatego co noc mnie gwałciłeś prze ten cały czas
-Po pierwsze twoja matka nie narzekała jak ze mną spała. I można tak powiedzieć
-Nie narzekała, bo nie miała 11 lat
-Rose dlaczego mi nie powiedziałaś??
-Bo zagroził jej, że zrobi mi krzywdę-Perrie mnie przytuliła. Chciało mi się płakać, ale wiedziałam, że nie mogę. Uwolniłam się z jej uścisku. Podeszłam do Olivia'i. Po jej policzkach spływały łzy
-Ej nie płacz-przytuliłam ją. Wiedziałam, że to moja siostra
-Olivia-powiedział jakiś blondyn. Mała spojrzała na niego
-Hej Niall. Już muszę iść?? Prawda??
-Tak. Pójdź teraz do samochodu i poczekaj z Harry'm ja zaraz przyjdę
-Okay-mała poszła do samochodu. Gdy stanęła przy czarnym BMW odwróciła się i mi pomachała. Odmachałam jej
-Hej. Jestem Niall. Przyrodni brat Olivia'i. I tu jest mój numer jakbyś chciała się spotkać z małą. Wiem, że dla niej jest to ważne-podał mi kartkę z numerem
-Okay. Jak coś to będę dzwonić
-Dziękuję. To ja już pójdę-blondyn odszedł a ja przyglądałam się kartce, którą mi dał
-Rose proszę wróćmy do domu. Uspokoisz się-powiedziała pani Maberly
-Nigdzie z wami nie jadę
-Rose nie dyskutuj
-Bo co??
-Nie bądź śmieszna, tylko chodź-do rozmowy wtrącił się Booth
-Już lecę. Możecie zapomnieć, że moja noga więcej tam nie postanie-ruszyłam prosto przed siebie. Perrie, Liam i tych dwóch poszło za mną
-Dokąd idziesz??-spytał Liam
-Napić się
-Nie jesteś za młoda na alkohol??
-Nie jesteś za młody na rolę tatusia
-Też fakt
-To gdzie jedziemy-spytał brunet
-Najpierw powiedzcie mi jak macie na imię
-Zayn
-Louis
-Ja jestem Ro. To gdzie można się dobrze napić
-U mnie w domu-powiedział Louis
-El nie będzie zła??-spytał Zayn
-Nie
-Kim jest El??-spytałam
-Moją dziewczyną-odpowiedział mi
-Dobra. Zayn bierzesz dziewczyny-powiedział Liam
-Ale ja chcę jechać z moim bohaterem-powiedziałam i pocałowałam Liam'a w policzek. Uśmiechnął się pod nosem.
-Dobra. Niech Ci będzie-wsiadłam do jego samochodu
-Nie boisz się, że gdzieś Cię wywiozę
-Po tym co w życiu przeszłam to już niczego się nie boje
-Fajne podejście do życia
-Widzisz
-Opowiedz mi coś o sobie??
-Moje życie nie jest ciekawe. Wychowałam się w domu dziecka, co noc byłam gwałcona, mam siostrę o której nic nie wiedziała. Całe moje życie
-Ale na pewno czym się interesujesz??
-Malowanie
-A  widzisz
-Teraz Ty mi coś opowiedz o sobie
-Miałem siostrę. Popełniłam samobójstwo. Tak samo jak Ty wychowaliśmy się w domu dziecka. Bardzo mi ją przypominasz
-Przykro mi
-Taa...Wiesz co masz bardzo ładne ciało. Nie myślałaś o karierze modelki
-NIE-krzyknęłam
-Nie krzycz. Jeżeli Cię uraziłem to przepraszam
-Nie to ja przepraszam. Nie powinnam tak nerwowo reagować, ale nienawidzę swojego ciała
-Dlaczego??
-Mam blizny po cięciach na brzuchu, rękach, nogach. Cięłam się zawsze po tym jak on wychodził
-Przykro mi
-Taa...
-Nie powinnaś tego robić. Moja siostra właśnie w ten sposób się zabiła. Też się cięłam. Raz za mocno przejechała żyletką i umarła. Każdy myślał, że popełniła samobójstwo, ale ja nie dawno znalazłem list, w którym było napisane, że mimo wszystko, nigdy by się nie zabiła. Czemu to robiłaś??
-Czułam się gorsza, brudna, beznadziejna. To jedyne co mi dawało ukojenie
-Mimo wszystko przestań to robić. Nie chcę Cię stracić tak jak straciłem siostrę




Hej :)
Przepraszam, że taki krótki i beznadziejny, ale zupełnie nie miałam na niego pomysłu
Przepraszam. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie
Ale mimo to mam nadzieję, że wam się podoba. Kogo ja oszukuję
Kocham was <3